Czasami nie zapominam słów, które potem dźwięczą mi przez dni, tygodnie, a nawet lata.
Kiedyś usłyszałam od kobiety : ostatnie doświadczenia podzieliły mnie na wiele różnych cząstek i boję się, że po złożeniu już nie będę taka sama jak wcześniej. Tak mi brakuje siebie, tej sprzed kataklizmu- dodała.
Nie będziesz już nigdy taka sama, każde doświadczenie nas zmienia - posypałam Jej sól na ranę i podałam pudełko z chusteczkami do nosa.
Co mogłam Jej powiedzieć ? Jak pomóc?
Odważyłam się zadać pytanie - czy chcesz walczyć o ten związek?
Czy w waszej wspólnej drodze było wiele dobrego ? Co konkretnie?
Czy tęsknisz za tym, co faktycznie było, czy za nadzieją, że będzie dobrze?
Wiesz- usłyszałam - jestem teraz tak zagubiona, że przestałam ufać swojej pamięci. To, co się stało, odebrało mi wspomnienia. Może wszystko co widziałam, co czułam, było fatamorganą ?
Na pustyni fatamorgana, kiedy podejdziemy bliżej, czasami okazuje się oazą...- podrzuciłam Jej inną perspektywę.
A czasami jednak fatamorganą- dodała. Powiedziała te słowa z taką odwagą patrzenia na swoje życie z otwartymi oczami, że do tej pory mam jej obraz przed sobą.
Życzę Wam wiele szczęścia i uśmiechu :)
Małgorzata Liszyk- Kozłowska
Pani Małgosiu dawno nie było nowego wpisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marek